
A my nie zginęliśmy
A my nie umarliśmy
trafieni
ani od zabłąkanej kuli
która się o nas otarła
nie wiadomo dlaczego
właśnie my
i co mieliśmy zrobić
z darowanym życiem
sierpień dwutysięczny pierwszy
z kompanią honorową
przy głazie rozłupanym
i zniczach
stoimy w minucie ciszy
zupełnie nie przypominamy
chłopców i dziewcząt
tamtych dni
już tylko fotografie pamiętają
jak wyglądaliśmy
baczność
znam iskrę
unoszącą głowę starej kobiety
prostującą kulejącego pana
ona żyje wewnątrz
zasypywana codziennością
zasłaniana ciemną kurtyną
budzi się w rocznice
jak ostroga spinająca konia
” hej chłopcy bagnet na broń ”
kamikadze
i – POLSKA POLSKA
( jak dziś – Wisła Wisła )
stoimy naprzeciw młodych
wyprężonych
w galowych mundurach
ale to my przygarbieni
wiemy
*
wtedy byłam za szybą
jakbym nie znała łez
dzisiaj drżę
żeby nigdy więcej

Barbara Grocholska-Kurkowiak, córka Adama Remigiusza. Zdjęcie z okładki książki „Pod otwartym niebem”, zawierającej wiersze autorstwa Barbary Grocholskiej Kurkowiak, Spółka Wydawnicza HELIODOR, Warszawa 1999

Szkoła narciarska
(dedykowane Marii i Markowi)
Dziś powiedział chłopiec:
„jesteś najmilszą panią”
a ja tylko
wzięłam go w opiekę na stromej górze
we mgle wskazałam drogę
nie śmiałam się gdy upadł
i mówiłam:
że dobrze jest polubić trud
właściwie nic
a on
zobaczył skrzydła osłaniające
i wziął mnie za anioła stróża